• Kochajmy i szanujmy!
    Światowy Dzień Zwierząt to coroczne Święto, obchodzone 4 października, którego celem jest ochrona zwierząt ze wszystkich środowisk i podniesienie świadomości na temat niezliczonych gatunków dzielących z nami planetę, podkreślając potrzebę humanitarnego ich traktowania. To kluczowa data dla działaczy i organizacji na rzecz praw zwierząt, którzy chcą poprawić ich dobrostan na całym świecie. Wydarzenie ma na celu podniesienie świadomości problemów, z jakimi boryka się dziś świat w którym żyją zwierzęta – od tych, które są krytycznie zagrożone, po zwierzęta domowe, które są źle traktowane przez swoich właścicieli.
  • Nasz sąsiad wilk. Jaki jest naprawdę?
    Wilki były jednymi z najbardziej powszechnych drapieżników w europejskich lasach. Przekształcanie środowiska i polityka człowieka doprowadziła te zwierzęta na skraj wyginięcia. Wieloletnie działania na rzecz ochrony wilka poprawiły nieco sytuację. Dzisiaj w Polsce żyje ok. 2000 osobników. Jednak ze względu na gęstniejącą ludzką zabudowę wilk czy chce czy nie coraz częściej jest sąsiadem człowieka. Wilki, podobnie jak inne duże drapieżniki w Polsce, mają znacznie mniej miejsca do życia przez działalność człowieka. Zabieramy im ich terytorium dziwiąc się jednocześnie, że coraz częściej pojawiają się pod naszymi osadami. 
  • Zmiany klimatu uderzą w grzybiarzy
    W polskich lasach będzie coraz mniej kurek i podgrzybków. Wszystko przez zmieniający się klimat. Mniejsze będą też zbiory m.in. borowika szlachetnego - ostrzegają naukowcy. Jest i dobra wiadomość – dotychczasowe gatunki grzybów w naszych koszykach zastąpią inne…
  • Badania polskich naukowców publikuje „Nature”
    Międzynarodowy zespół naukowców z udziałem badaczy z Polski opublikował wyniki prac dotyczących różnorodnych uwarunkowań inwazji biologicznych obcych geograficznie gatunków drzew oraz czynników przeciwdziałającym inwazjom.
  • Bez lasów możemy być w lesie!
    Lasy stanowią ok. 31 proc. całej powierzchni Polski. Niestety najcenniejsze ich obszary, nadal nie są chronione w wystarczający sposób. Z tego powodu apelujemy do dyrektora Lasów Państwowych m.in. o ochronę starych kompleksów leśnych, nawodnienie mokradeł i torfowisk oraz objęcie certyfikacją FSC wszystkich obszarów zarządzanych przez Dyrekcję Lasów Państwowych. Odpowiednio zarządzane lasy osłabiają gwałtowność zmian klimatu i długotrwale magazynują duże ilości węgla. Działają jak naturalna klimatyzacja dla planety, co przy fali dotkliwych upałów jest zbawienne dla ludzi. Wyhamowują porywiste wiatry, których w Polsce doświadczamy coraz częściej.
  • Ekoobojętne opakowania nie degradują środowiska
    Mimo rosnącej świadomości odpady opakowaniowe wciąż stanowią potężny problem dla środowiska, a ich liczba rośnie wraz ze wzrostem konsumpcji oraz popularności internetowego handlu. Według danych UKE w 2022 roku do rąk polskich konsumentów codziennie trafiało ponad 2,5 mln paczek. – Z jednej strony zużycie opakowań rośnie, z drugiej coraz wyraźniej kształtuje się trend wybierania opakowań neutralnych dla środowiska – mówi Kamila Koźbiał, dyrektorka marketingu z DS Smith. - Widać to wśród producentów zarówno globalnych, jak i tych mniejszych, działających lokalnie. Jak wskazują eksperci, ogromny wpływ na kształt tego rynku będą mieć też nowe przepisy procedowane obecnie na poziomie UE oraz wejście w życie systemu kaucyjnego. 
  • Umiejętnie gospodarować odpadami
    W Polsce wytwarza się rocznie ok. 14,5 mln ton odpadów komunalnych, w tym ok. 4,5 mln ton nienadających się do powtórnego wykorzystania ani recyklingu. Jedynym racjonalnym sposobem zagospodarowania tych odpadów jest ich energetyczne wykorzystanie w instalacjach termicznego przekształcania odpadów komunalnych (ITPOK). Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej udziela wsparcia finansowego na realizację takich przedsięwzięć. Rozmawiamy o tym z Dominikiem Bąkiem, wiceprezesem zarządu NFOŚiGW. Więcej jest zwolenników czy przeciwników termicznego przekształcania odpadów? Czy kompleksowy system gospodarki odpadami uregulowałby to w sposób jednoznaczny? Odpady wytwarzamy i będziemy wytwarzać. Biorąc pod uwagę średnią europejską sięgającą ok. 530 kg rocznie na mieszkańca, musimy w Polsce być przygotowani do zagospodarowania docelowo nawet 18 mln ton odpadów każdego roku. Jest to problem realny, materializujący się każdego dnia koniecznością odbioru odpadów zgromadzonych w kubłach przed nieruchomościami, w pergolach, czy też w punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK). Wszyscy jesteśmy zwolennikami, by odpady te były odbierane systematycznie, ich przetwarzanie nie rodziło obciążeń dla środowiska, a koszty, które ponosimy, nie były większe niż to absolutnie konieczne.
  • Problem elektrośmieci
    Czym de facto są elektrośmieci? Jest to zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, w skrócie ZSEE, często nazywany „e-odpadami”. Należą do nich: wielogabarytowe i małogabarytowe urządzenia AGD; sprzęt teleinformatyczny i telekomunikacyjny; sprzęt oświetleniowy; narzędzia elektryczne i elektroniczne; sprzęt relaksacyjny i sportowy; przyrządy medyczne; przyrządy do kontroli; różnego rodzaju automaty. Obecnie koszt produkcji i dystrybucji sprzętów elektrycznych i elektronicznych diametralnie zmalał w porównaniu z okresem sprzed dwóch ostatnich dekad. Wcześniej starano się go naprawiać, zamiast zastępować nowym. Współczesny postęp technologiczny wyparł wiele starszych urządzeń i z powodu braku zainteresowania ich naprawieniem, trafiają na wysypiska śmieci, gdzie zanieczyszczają środowisko naturalne z powodu skomplikowanych procesów utylizacji. Jednym z podstawowych surowców w wyrobie podzespołów elektronicznych jest mika, wyodrębniona z metaloidu będącego krzemem. Cena jego wydobycia wzrosła ostatnio prawie trzykrotnie. Obecnie wydobywa się go głównie w Chinach. Ostatnio poważnie wzrosły tam ceny węgla i gazu, a to przełożyło się na znaczący wzrost jego ceny. Ponadto oczyszczanie krzemu, to proces wymagający stosowania chloru, kwasów i różnych rozpuszczalników zanieczyszczających powietrze, wodę i glebę, zagrażający pracownikom oraz mieszkańcom obszarów gdzie jest on wydobywany.
  • Odpady tekstylne i ich wpływ na środowisko
    W sklepach trwają już letnie wyprzedaże. Kuszeni jesteśmy promocjami i rabatami. Często wpadamy w pułapkę i kupujemy ubrania, które jak się później okazuje, niekoniecznie były nam potrzebne. Efekt? Nasze garderoby pękają w szwach. Cierpią na tym nie tylko nasze portfele, ale i środowisko. Sklepów odzieżowych jest całe mnóstwo. Popularne sieciówki z powodzeniem znajdują rzesze klientów. My z kolei chętnie ulegamy modzie i wydajemy pieniądze na nowe bluzki, sukienki i spodnie. Amerykańska Agencji Ochrony Środowiska (EPA) odnotowała, że rocznie w Stanach Zjednoczonych wytworzą się ponad 16 mln ton odpadów tekstylnych, z czego jedynie 15 proc. udaje się przekazać do ponownego użycia lub recyklingu. Odkąd istnienie „szybkiej mody” stało się faktem, a liczba różnych kolekcji, producentów odzieży wytwarzanej w ciągu roku, zwiększyła się z dwóch na przełomie wieków do aż dwunastu albo obecnie i więcej, ilość konfekcji kupowanej przez przeciętnego nabywcę podwoiła się. W Europie i USA jedna osoba kupuje co roku przeciętnie 16 kilogramów nowych ubrań – czytamy w książce „12 sprytnych sposobów, jak ocalić nasz świat” wydanej nakładem wydawnictwa Prószyński i S– ka. Co to są odpady tekstylne? Odpady tekstylne to najczęściej ubrania, ale również zasłony, pościel, ręczniki i firany. W naszych domach, piwnicach i na strychach jest ich często całe mnóstwo. Niektóre z nich od dawna leżą nieużywane.
  • Babiogórski Park Narodowy
    Jeden z 23 parków narodowych Polski. Położony w Beskidzie Żywieckim u podnóża największej polskiej wsi – Zawoi. Babiogórski P.N. Został utworzony w 1954 roku na terenie ówczesnego województwa krakowskiego (stary podział administracyjny Polski).
  • Odpady bez kontroli, to ogromne zagrożenie
    Palące się coraz częściej składowiska odpadów to ogromne zagrożenie dla środowiska i ludzi – wskazuje dr Sylwia Stegenta- -Dąbrowska z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jak zaznacza, skuteczne metody utylizacji odpadów niebezpiecznych są bardzo drogie, a karanie tych, którzy nie przestrzegają przepisów, wydaje się fikcją.
  • Charakterystyka zdolności buforowych gleby oraz możliwości ich poprawy
    Zdolności (właściwości) buforowe gleby to jej możliwości do przeciwstawiania się zmianom odczynu po dodaniu niewielkich ilości mocnego kwasu lub mocnej zasady. Zależą przede wszystkim od właściwości fizykochemicznych gleby - zawartości węglanów, pojemności glebowego kompleksu sorpcyjnego, w tym zawartości koloidów mineralnych i próchnicy. W glebach niezawierających węglanów, które dominują w warunkach Polski, o odporności gleby na zakwaszenie w znaczący sposób decyduje pojemność glebowego kompleksu sorpcyjnego oraz stopień jego wysycenia kationami zasadowymi. W efekcie czego najmniejszymi zdolnościami buforowymi wobec zakwaszenia cechują się gleby lekkie np. bielicowe, płowe, a najbardziej odporne na czynniki zakwaszające są gleby ciężkie: czarnoziemy, mady i gleby torfowe. Istotne jest, aby zwiększyć właściwości buforowe gleby, przede wszystkim poprzez stosowanie nawozów wapniowych, które prowadzi do „przełamania właściwości buforowych gleby”. Taki zabieg wpływa na poprawę właściwości fizykochemicznych, biologicznych gleby oraz reguluje stężenie składników pokarmowych w roztworze glebowym i zatrzymuje jony z nawozów, co poprawia warunki wzrostu i rozwoju roślin, ale też pośrednio zapobiega eutrofizacji wód i przyczynia się do unieruchomienia toksycznych jonów glinu i metali ciężkich, co dodatkowo ma wymiar ekologiczny. Ponadto zwiększa różnorodność i liczebność populacji organizmów glebowych, w tym szczególnie mikroorganizmów oraz zdrowotność roślin, głównie w odniesieniu do chorób grzybowych.
  • James Hansen – zmiany klimatu i obywatelskie nieposłuszeństwo
    Zmiany klimatu, to jedna z granic planetarnych, która jest przekroczona. W dzisiejszym świecie potrzebujemy takich naukowców jak James Hansen, amerykański fizyk i klimatolog. Jest wybitnym naukowcem, ale niezwykle ważne jest to, że przyczynił się wydatnie do zwiększenia świadomości społecznej odnośnie zmian klimatycznych. Zainicjował publiczną dyskusję o globalnym ociepleniu i sprawił, że przestała ona być tylko przedmiotem debat naukowych, ale stała się debatą polityczną. Prof. James Hansen brał udział w wielu demonstracjach, a jego liczne akcje i protesty przeciwko działaniu polityków często kończyły się aresztowaniem przez policję. Kryzys klimatyczny przyrównuje do ogromnej asteroidy lecącej prosto w Ziemię.
  • Druga zasada termodynamiki
    Druga zasada termodynamiki – zwana też Prawem Entropii – głosi, że każda przemiana energetyczna powoduje wzrost nieuporządkowania we wszechświecie. Jej wpływ na podejmowane decyzje gospodarcze jest marginesowy. Co nie znaczy, że pośrednio – zwłaszcza w związku z zachowaniem zasad trwałości gospodarowania – ekonomia ignoruje potrzebę nałożenia pewnych ograniczeń na wykorzystanie zasobów naturalnych.
  • Czy uprawy GMO są korzystne i bezpieczne
    Wszystkie towarzystwa naukowe w Polsce i na świecie stoją na stanowisku, że uprawy GMO są korzystne i nie niosą za sobą żadnych zagrożeń – powiedział biolog i genetyk prof. Piotr Węgleński z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN, b. rektor UW, podczas debaty eksperckiej pt. „GMO: Bezpieczne czy niebezpieczne?” Dyskusja na temat organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO) toczy się od lat, ale nadal wzbudza kontrowersje. Ostatnie sondaże przeprowadzone przez Centrum Nauki Kopernik oraz Uniwersytet Medyczny w Poznaniu wskazują, że aż 60 proc. Polaków opowiada się przeciwko dystrybucji i produkcji GMO w naszym kraju. Prawie połowa respondentów uważa, że organizmy modyfikowane genetycznie negatywnie wpływają na bioróżnorodność. Także połowa jest zdania, że spożywanie żywności wyprodukowanej z wykorzystaniem GMO może w sposób niekontrolowany zmodyfikować nasze własne DNA. Jednocześnie 53 proc. badanych przyznało, że nie posiada wystarczającej wiedzy na temat GMO, a aż 78 proc. chciałoby dowiedzieć się na ten temat więcej. – Mamy konsensus naukowy i już teraz, po 30 latach badań, nie ma dyskusji w środowisku naukowym, czy modyfikowanie roślin narzędziami nowoczesnej inżynierii genetycznej jest bezpieczne – podkreślił red. Marcin Rotkiewicz, Polityka. – Zadawanie w tej chwili pytania, czy GMO jest bezpieczne, to jak pytanie o to, czy szczepionki wywołują autyzm – wiemy, że nie oraz o to, czy człowiek wpływa na zmiany klimatu – tak, wiemy, że wpływa.
  • 50 lat temu ukazał się pierwszy numer AURY!
    Pierwszy numer „AURY – miesięcznika poświęconego ochronie środowiska” - ukazał się w styczniu 1973 roku. Od początku roku w każdym wydaniu przedstawiamy wybiórczo, fragmenty tekstów jakie były zamieszczone na jego łamach. Tym razem przeglądamy rocznik z 2003 roku. 2003 rok, to jubileusz 30-lecia istnienia AURY na rynku wydawniczym. Informuje o tym okolicznościowa okładka 1 numeru z tego roku i tekst „30 lat” redaktora naczelnego – Edwarda Garści. 30 lat to kawał czasu dla pisma o takiej tematyce, jaka podjęła AURA. Wprawdzie mieliśmy bogate tradycje w ochronie przyrody, ale jej zakres działania, wobec żywiołowego rozwoju przemysłu i miast, stawał się zbyt wąski i niewystarczający…Rozpoczęliśmy od ujawniania zła, występujących zagrożeń i niekorzystnych tendencji nasilających się w odniesieniu do przyrody. Wystarczy przytoczyć kilka zdań z tekstu red. Stefana Żmudy, z pierwszego numeru AURY. Obszar konurbacji górnośląskiej wykazuje najwyższe w Polsce wskaźniki zanieczyszczenia powietrza, przekraczające kilkakrotnie dopuszczalne dla zdrowia ludzkiego normy nastąpiło poważne zaburzenie stosunków wodnych. Wszystkie cieki odprowadzające wody są zanieczyszczone w stopniu przekraczającym możliwości samooczyszczenia, większość jest martwa biologicznie. Ubożeje skład gatunkowy roślinności, giną owady, ptaki opuszczają zagajniki i parki, wśród ludności mnożą się choroby będące następstwem degradacji środowiska. Jest wiele spraw, które nie mają nic wspólnego z ładem ekologicznym i społecznym, które chcemy osiągnąć. Kolejnym jubileuszem, który odnotowano w 1 numerze AURY, było 10-lecie działalności EkoFunduszu. 
  • Bez energochłonnych urządzeń
    Josh Spodek jest jedną z tych osób, dla których recykling i kompostowanie to za mało, dlatego niektórzy z nich zredukowali swoje roczne odpady niemal do zera, nie mają piekarników, suszarek do ubrań, zrezygnowali z latania samolotami i są gotowi zrobić kolejny krok w odkrywaniu granic zrównoważonego rozwoju. Dla naszego bohatera, mieszkańca Manhattanu oznaczało to, rezygnację w swoim mieszkaniu w Greenwich Village, z wielu przedmiotów i urządzeń bez których nie potrafimy się obyć na co dzień w domu. – To było przestawienie sposobu myślenia, po którym nastąpiła zmiana postępowania – mówi Josh Spodek. – Najpierw odłączyłem lodówkę na trzy zimowe miesiące, a w następnym roku na około sześć, od listopada do wczesnej wiosny. Jedzenie wówczas zwykle trzymałem na podokiennym parapecie.

AURA Ochrona Środowiska - cały wykaz